Ten rozdział dedykuję Arii Elsie Sparkle!
Przewróciła się. Podbiegłem do niej
szybko nie zważając na inne torby. O jedną prawie się wywaliłem. Ale ze mnie niezdara! Jak jej mama tu to wszystko przytargała? W końcu (jakoś) udało mi się do niej przedostać. Chciałem ją wziąć na ręce, ale gdy tylko włożyłem rękę pod głowę Elsy poczułem coś ciepłego i mokrego. Nie muszę chyba mówić co to jest. Ale i tak powiem, jakby ktoś miał ten sam poziom IQ co ja. Była to .... KREW! Przeraziłem się nie na żarty. Delikatnie przeniosłem Elsę do "mojego"
pokoju i położyłem na " moim" łóżku. Podniosłem jej lekko głowę, aby obejrzeć ranę. Była więsza niż się spodziewałem. Jeszcze, żeby tyle było tego złego w jej głowie były kawałki szkła. Niektóre powbijały się w kark dziewczyny. Pokryłem [Serio Jack? XD -dop.aut.] tę ranę lodem, który
udało mi się wyczarować bez laski. Pochyliłem się nad Elsą i delikatnie
pocałowałem ją w usta. Wiem. Nie powinienem. Ale to było silniejsze ode mnie. No bo kiedy nadarzy mi się lepsza okazja? Ona jest nieprzytomna, jej mama też, a jak coś to powiem, że myślałem, że jestem w ukrytej kamerze na planie (WTF?!?) w "Królewnie Śnieżnieżce". Chociaż to by nie wypaliło. Moje plany nigdy nie wypalają. Zaraz się poryczę :'( Siedziałem tak dłuższą chwilę i dopiero teraz
przypomniałem sobie o pani Kot. Zbiegłem szybko na dół. Próbowałem ją ocucić.
Powoli otworzyła oczy i zobaczyła plamę krwi na podłodze. Znaczy tak mi się wydawało.
- O Boże!
- Spokojnie.
- Moje szklanki!- powiedziała jakby
były najważniejsze na świecie. Nie wspominając o tym, że nie
zapytała o Elsę.
Poszedłem na górę do Elsy nie
zwracając uwagi na zrozpaczone krzyki pani Gosi. Żałowałem, że ją obudziłem. Usiadłem obok
Elsy. Sprawdziłem czy oddycha. (Dopiero teraz?) Na szczęście tak. Lekko poruszyłem Elsą próbując
ją obudzić. Delikatnie otworzyła oczy. Wyglądała tak pięknie. I już nie będę ukrywać, (przynajmniej nie przed samym sobą) że się zakochałem. TAK!!! ZAKOCHAŁEM SIĘ W ELSIE!!! Nie wiem czemu. Tylko jej nie mówcie. Proszę...
- Co się stało?
- Przewróciłaś się.
- Au! - chyba dopiero teraz zorientowała się, że ją boli
- Ściągnij sukienkę! - rozkazałem
- CO!??!
- Chcę ci wyjąć te kawałki szkła. W sukience się nie da. - Nie miałem żadnych złych myśli. Nie wiem czy mi wierzycie, ale mówię prawdę.
Gdy położyła się na brzuchu wyjąłem z jej głowy, karku i pleców wszystkie
kawałki szkła. Znów włożyłem rękę za jej głowę. Lekko się zarumieniła. Tak ślicznie... Znaczy... Dyskretnie wyczarowałem lód na
jej ranie. Martwiłem się o nią.
-Masz kojące ręce. - uśmiechnęła się. Zszedłem do pani Kot zapytać co mam zrobić, ale ona dalej użalała się nad "biednymi" szklankami. Być może to dziwne, ale za oknem zauważyłem kilka osób mniej więcej w moim wieku. Nie wiem jak wyglądali, bo wszyscy stali w kółku lekko pochyleni (jak na meczach podczas czasu). Widziałem tylko burzę rudych włosów. Reszta ma brązowe. W większości. Poszedłem z powrotem do Elsy. Był już wieczór, więc zdjąłem ubrania i położyłem się na kanapie. Chciałem, żeby jej było wygodnie, bo... Sami wiecie. Dobra. Koniec gadania! Idę spać! Ku mojemu zdziwieniu zasnąłem bardzo szybko. Moją ostatnią myślą (przed snem oczywiście) było: "Ciekawe co dzisiaj przyszykuje mi Piasek?". Jak bardzo się myliłem...
-------
Wiem, że krótko, ale chciałam dodać dzisiaj. Po prostu nudziło mi się i napisałam. Jutro Jack idzie do szkoły. Będą go lubić? Jak myślicie, z czym pomylił się Jack? Bo tam w główce już mam pomysł. XD
Jacka się myli bo będzie miał koszmary :v
OdpowiedzUsuńEj! Elsa! Jack Cię kocha! *szeptem *
A idź ty! Powinnaś być wróżką, czy jasnowidzem jakimś. No ale trudno. ~Snowmoon
UsuńMiałaś nie mówić! Po za tym to tylko (chyba) zauroczenie! ~Jack
Na razie, Jack. Na razie... No i poszedł XD~Snowmoon
Wrozka Despina pokonana przez Zofijka XD
UsuńNie to nie jest zauroczenie debilu
Głupi
Frajerze
Jedny ;-;
To jak nie zauroczenie, to co? ~Jack
UsuńXD ~Snowmoon
Elo, ludzie! Hejo! No, to biega mi o to że - blog super, rozdział boski i wogóle ideolikolo! Co tam jeszcze? A! Tak! Jestem nową stałą czytelniczka! :*
OdpowiedzUsuńZapraszam na moje dwa blogi i żegnam się! :3
Dzięki! Cieszę się, że ci się podoba. Witam w moich skromnych progach ;)
UsuńPS. Na blogi nie musisz zapraszać, bo już czytam :3
Citasz, citasz :3
Usuń:*
NOMINOWAŁAM SIĘ DO LA!!!!!!!!!!!!!!
UsuńHeju!
OdpowiedzUsuńFajnie, fajnie się zapowiada :D
Zapraszam do siebie!
inaccessibleparadise.blogspot.com
Na pewno zajrzę. Cieszę się, że ci się podoba. ;)
UsuńJam być wasza wyrocznia... wiedziałam, że to będą szklanki! Choć u mnie raczej są kubki. Przywożę kubki ze wszystkich miejsc w których byłam :P
OdpowiedzUsuńFajny pomysł :) Będę cię nazywać wyrocznia XD Arię też, bo pokonała wróżkę Despine XD WYROCZNIO!!!
UsuńTa... Jack będzie miał koszmary... i się zauroczył... i dla mnie to wszytsko jest... za kolorowo. Nie obraź się, masz ładny styl pisania, ale.... no nie wiem. Pierwszego dnia mieć fioła na punkcie dziewczyny? A może jednak wszystko pójdzie w szkole po mojej myśli? Ale raczej wątpię...
OdpowiedzUsuńNo cóż, rozdział bardzo dobry technicznie chociaż.... nie za bardzo lubię rozdziały aż tak z perspektywy Jack'a, bo to wiąże się z ograniczonym słownictwem i nie pokazuje Twoich możliwości.
No ale cóż, nie obraź się, chciałam dobrze i będę czytać. Mam nadzieję, że mała krytyka Ci nie zaszkodzi i nie strzelisz focha XD Weny i czekam na next'a!
Kolorowo jest tylko przez chwilę XD Ja zła.
UsuńChciałam, żeby czytelnik poczuł się jak Jack. Jakie decyzje podejmie, o cyzm myśli i wgl. Bo jak jest z kilku perspektyw, to wszyscy wszystko wiedzą, a ja lubię trzymać w niepewności. Co o Jacku myśli Elsa i wgl. Jakbym pisała z kilku perspektyw, to dawno, by były nowe postacie i co najgorsze wszyscy by wiedzieli o tajemnicy Elsy (nie chodzi mi o panowanie nad lodem.. śniegiem też nie XD) , o której wie tylko ona i niektórzy uczniowie, którzy przez przypadek ją zobaczyli.
No ale cóż, nie obrażam się, chciałaś dobrze i mam nadzieję, że będziesz czytać. Mała krytyka mi nie zaszkodzi (a tylko pomoże poprawić bloga. W końcu nie każdy blog jest idealny... no oprócz twojego, lexy i jescze kilku innych wspaniałych blogerek [ jak dzisiaj zaczęłam czytać przypadkowe opowiadania o jelsie na wattpadzie to O MATKO!!! Wyobrażasz sobie, że ktoś zaczął pisać bloga nie oglądając strażników marzeń i nawet nie wie jak nazywa się Jack i ten ktoś nazwał go James. Na początku myślałam, że chodzi o Jamiego, ale opis i zdjęcia Jacka XDD]) i nie strzelam focha XD Nie opuszczaj mnie! Nie odchodź nie!