sobota, 29 sierpnia 2015

Rozdział 4 "Biedne" szklanki

Ten rozdział dedykuję Arii Elsie Sparkle!
Przewróciła się. Podbiegłem do niej szybko nie zważając na inne torby. O jedną prawie się wywaliłem. Ale ze mnie niezdara!  Jak jej mama tu to wszystko przytargała? W końcu (jakoś) udało mi się do niej przedostać. Chciałem ją wziąć na ręce, ale gdy tylko włożyłem rękę pod głowę Elsy poczułem coś ciepłego i mokrego. Nie muszę chyba mówić co to jest. Ale i tak powiem, jakby ktoś miał ten sam poziom IQ co ja. Była to .... KREW! Przeraziłem się nie na żarty. Delikatnie przeniosłem Elsę do "mojego" pokoju i położyłem na " moim" łóżku. Podniosłem jej lekko głowę, aby obejrzeć ranę. Była więsza niż się spodziewałem. Jeszcze, żeby tyle było tego złego w jej głowie były kawałki szkła. Niektóre powbijały się w kark dziewczyny.  Pokryłem [Serio Jack? XD -dop.aut.] tę ranę lodem, który udało mi się wyczarować bez laski. Pochyliłem się nad Elsą i delikatnie pocałowałem ją w usta. Wiem. Nie powinienem. Ale to było silniejsze ode mnie. No bo kiedy nadarzy mi się lepsza okazja? Ona jest nieprzytomna, jej mama też, a jak coś to powiem, że myślałem, że jestem w ukrytej kamerze na planie (WTF?!?) w "Królewnie Śnieżnieżce". Chociaż to by nie wypaliło. Moje plany nigdy nie wypalają. Zaraz się poryczę :'( Siedziałem tak dłuższą chwilę i dopiero teraz przypomniałem sobie o pani Kot. Zbiegłem szybko na dół. Próbowałem ją ocucić. Powoli otworzyła oczy i zobaczyła plamę krwi na podłodze. Znaczy tak mi się wydawało.
- O Boże!
- Spokojnie.
- Moje szklanki!- powiedziała jakby były najważniejsze na świecie. Nie wspominając o tym, że nie zapytała o Elsę.
Poszedłem na górę do Elsy nie zwracając uwagi na zrozpaczone krzyki pani Gosi. Żałowałem, że ją obudziłem. Usiadłem obok Elsy. Sprawdziłem czy oddycha. (Dopiero teraz?) Na szczęście tak. Lekko poruszyłem Elsą próbując ją obudzić. Delikatnie otworzyła oczy. Wyglądała tak pięknie. I już nie będę ukrywać, (przynajmniej nie przed samym sobą) że się zakochałem. TAK!!! ZAKOCHAŁEM SIĘ W ELSIE!!! Nie wiem czemu. Tylko jej nie mówcie. Proszę...
- Co się stało?
- Przewróciłaś się.
- Au! - chyba dopiero teraz zorientowała się, że ją boli
- Ściągnij sukienkę! - rozkazałem
- CO!??!
- Chcę ci wyjąć te kawałki szkła. W sukience się nie da. - Nie miałem żadnych złych myśli. Nie wiem czy mi wierzycie, ale mówię prawdę.

Gdy położyła się na brzuchu wyjąłem z jej głowy, karku i pleców wszystkie kawałki szkła. Znów włożyłem rękę za jej głowę. Lekko się zarumieniła. Tak ślicznie... Znaczy... Dyskretnie wyczarowałem lód na jej ranie. Martwiłem się o nią.
-Masz kojące ręce. - uśmiechnęła się. Zszedłem do pani Kot zapytać co  mam zrobić, ale ona dalej użalała się nad "biednymi" szklankami. Być może to dziwne, ale za oknem zauważyłem kilka osób mniej więcej w moim wieku. Nie wiem jak wyglądali, bo wszyscy stali w kółku lekko pochyleni (jak na meczach podczas czasu). Widziałem tylko  burzę rudych włosów. Reszta ma brązowe. W większości.  Poszedłem z powrotem do Elsy. Był już wieczór, więc zdjąłem ubrania  i położyłem się na kanapie. Chciałem, żeby jej było wygodnie, bo... Sami wiecie. Dobra. Koniec gadania! Idę spać! Ku mojemu zdziwieniu zasnąłem bardzo szybko. Moją ostatnią myślą (przed snem oczywiście) było: "Ciekawe co dzisiaj przyszykuje mi Piasek?". Jak bardzo się myliłem...
-------
Wiem, że krótko, ale chciałam dodać dzisiaj. Po prostu nudziło mi się i napisałam. Jutro Jack idzie do szkoły. Będą go lubić? Jak myślicie, z czym pomylił się Jack? Bo tam w główce już mam pomysł. XD 

14 komentarzy:

  1. Jacka się myli bo będzie miał koszmary :v
    Ej! Elsa! Jack Cię kocha! *szeptem *

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A idź ty! Powinnaś być wróżką, czy jasnowidzem jakimś. No ale trudno. ~Snowmoon
      Miałaś nie mówić! Po za tym to tylko (chyba) zauroczenie! ~Jack
      Na razie, Jack. Na razie... No i poszedł XD~Snowmoon

      Usuń
    2. Wrozka Despina pokonana przez Zofijka XD
      Nie to nie jest zauroczenie debilu
      Głupi
      Frajerze
      Jedny ;-;

      Usuń
    3. To jak nie zauroczenie, to co? ~Jack
      XD ~Snowmoon

      Usuń
  2. Elo, ludzie! Hejo! No, to biega mi o to że - blog super, rozdział boski i wogóle ideolikolo! Co tam jeszcze? A! Tak! Jestem nową stałą czytelniczka! :*
    Zapraszam na moje dwa blogi i żegnam się! :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Cieszę się, że ci się podoba. Witam w moich skromnych progach ;)
      PS. Na blogi nie musisz zapraszać, bo już czytam :3

      Usuń
    2. NOMINOWAŁAM SIĘ DO LA!!!!!!!!!!!!!!

      Usuń
  3. Heju!
    Fajnie, fajnie się zapowiada :D
    Zapraszam do siebie!
    inaccessibleparadise.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno zajrzę. Cieszę się, że ci się podoba. ;)

      Usuń
  4. Jam być wasza wyrocznia... wiedziałam, że to będą szklanki! Choć u mnie raczej są kubki. Przywożę kubki ze wszystkich miejsc w których byłam :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajny pomysł :) Będę cię nazywać wyrocznia XD Arię też, bo pokonała wróżkę Despine XD WYROCZNIO!!!

      Usuń
  5. Ta... Jack będzie miał koszmary... i się zauroczył... i dla mnie to wszytsko jest... za kolorowo. Nie obraź się, masz ładny styl pisania, ale.... no nie wiem. Pierwszego dnia mieć fioła na punkcie dziewczyny? A może jednak wszystko pójdzie w szkole po mojej myśli? Ale raczej wątpię...

    No cóż, rozdział bardzo dobry technicznie chociaż.... nie za bardzo lubię rozdziały aż tak z perspektywy Jack'a, bo to wiąże się z ograniczonym słownictwem i nie pokazuje Twoich możliwości.

    No ale cóż, nie obraź się, chciałam dobrze i będę czytać. Mam nadzieję, że mała krytyka Ci nie zaszkodzi i nie strzelisz focha XD Weny i czekam na next'a!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kolorowo jest tylko przez chwilę XD Ja zła.

      Chciałam, żeby czytelnik poczuł się jak Jack. Jakie decyzje podejmie, o cyzm myśli i wgl. Bo jak jest z kilku perspektyw, to wszyscy wszystko wiedzą, a ja lubię trzymać w niepewności. Co o Jacku myśli Elsa i wgl. Jakbym pisała z kilku perspektyw, to dawno, by były nowe postacie i co najgorsze wszyscy by wiedzieli o tajemnicy Elsy (nie chodzi mi o panowanie nad lodem.. śniegiem też nie XD) , o której wie tylko ona i niektórzy uczniowie, którzy przez przypadek ją zobaczyli.

      No ale cóż, nie obrażam się, chciałaś dobrze i mam nadzieję, że będziesz czytać. Mała krytyka mi nie zaszkodzi (a tylko pomoże poprawić bloga. W końcu nie każdy blog jest idealny... no oprócz twojego, lexy i jescze kilku innych wspaniałych blogerek [ jak dzisiaj zaczęłam czytać przypadkowe opowiadania o jelsie na wattpadzie to O MATKO!!! Wyobrażasz sobie, że ktoś zaczął pisać bloga nie oglądając strażników marzeń i nawet nie wie jak nazywa się Jack i ten ktoś nazwał go James. Na początku myślałam, że chodzi o Jamiego, ale opis i zdjęcia Jacka XDD]) i nie strzelam focha XD Nie opuszczaj mnie! Nie odchodź nie!

      Usuń